Opowiadając anegdoty z historii Kościoła, teolog szwajcarski, trzyma się klasycznej zasady: "najpierw bawić, potem uczyć". Im większa rozrywka, tym bardziej zaskakujący morał. Oto doskonała książka dla zmęczonego biskupa, zagubionej katechetki, sfrustrowanego kapłana oraz wszystkich, którzy kochają Kościół katolicki na przekór jego słabostkom.