Kolekcjonerka śmierci

Lidia Stevens
7.6 /10
Ocena 7.6 na 10 możliwych
Na podstawie 5 ocen kanapowiczów
Kolekcjonerka śmierci
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.6 /10
Ocena 7.6 na 10 możliwych
Na podstawie 5 ocen kanapowiczów

Opis

„Przeżyłam setki wydarzeń, z których jedne mnie radowały, drugie smuciły, a jeszcze inne wgniatały w fotel i rzucały po ścianach rozpaczy jak marną kukłą w brutalnym teatrze życia". Powyższy fragment książki doskonale odzwierciedla moje życie... Opowiadając tę historię, czuję się jak główna bohaterka w groteskowej wersji filmu „Cztery wesela i pogrzeb". Tam ludzie na umór się żenili i okazjonalnie umierali, u mnie natomiast okazjonalnie się żenili, a na umór umierali...

Mam sześćdziesiąt dwa lata i spisałam swoje najpiękniejsze oraz najokrutniejsze chwile, które wprawiają w osłupienie Sherlocka Holmesa, a Alfreda Hitchcocka przyprawiają o dreszcze. Gdybym chciała zapisać wszystko, prawdopodobnie z łatwością przebiłabym „Przeminęło z wiatrem"... Lubiłam i lubię żyć. Tak po prostu. Trochę na przekór. Dobrze, że lubię pływać pod prąd... Jestem dowodem, że mimo klęsk, porażek, strat, lęku, rozpaczy, tragedii i makabrycznych wydarzeń szatkujących serce na drobne kawałki, wciąż można żyć. Moje serce nadal bije. Bliscy mówią, że podnoszę się jak feniks z popiołów, a moje pozytywne spojrzenie na świat zaraża. Ciekawe... Skoro osoba z depresją, która straciła w życiu wszystko, daje innym radość, to jak bardzo nam jej brakuje? Jak mocno jej poszukujemy?!

O tym jest moja historia: o nadziei, akceptacji i szansie na ponowne ujrzenie słońca w najczarniejszą godzinę nocy polarnej. Wierzę, że biografia „zwykłego człowieka" trafi do „zwykłych czytelników", którzy nie potrzebują kolejnej historii o miliardach i światowej sławie. Wierzę, że ludzie potrzebują kogoś, kto ich zrozumie i pokaże, że sam przez to przechodził. Nie w historii zrodzonej w głowie pisarza, ale w opowieści, która była i jest prawdziwa. Właśnie dlatego dzielę się życiem. Aby nikomu go nigdy nie zabrakło.

Data wydania: 2021-04-28
ISBN: 978-83-8159-475-2, 9788381594752
Wydawnictwo: Poligraf
Kategoria: Biografia
Stron: 448
dodana przez: Asamitt

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Książka pełna emocji i prawdy...

13.07.2021

"Kolekcjonerka śmierci"była dla mnie wyzwaniem. Na samym początku bałam się trochę samej treści. Bałam się, że na każdej stronie będzie czyhać śmierć, a emocje sięgną zenitu. Bałam się, że strach zajrzy w oczy zbyt głęboko i ciężko będzie się pozbierać. Za dużo się nie myliłam. Jak dla mnie to spowiedź autorki, która relacjonuje swoje życie w naj... Recenzja książki Kolekcjonerka śmierci

@Ferante@Ferante × 1

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@WystukaneRecenzje
2021-06-22
8 /10

Poszukiwaczka, kolekcjonerka śmierci? Ten tytuł ma dosłowne znaczenie w tym przypadku, bo kobieta, główna bohaterka właśnie taką kolekcjonerką jest. Smutne? Owszem, ale pokazuje jak silny człowiek może być i po jak wielu tragediach może się podniesć.

× 6 | link |
@kasiarz1983
2021-06-22

Opowieść o kobiecie, która mimo trudnych przeżyć, nie poddawała się. Bohaterka to przykład silnej kobiety. Książka warta uwagi.

× 3 | link |
@WolneLitery
2021-08-31
7 /10

Bardzo mądra i wartościowa książka, która skłania nas do refleksji. Ja podeszłam do niej z dość duzym dystansem i sceptycznie, ponieważ jest to prywatna biografia Pani Lidii. Nie wiedziałam, czego możemy się po niej spodziewać i jak jest napisana. Nie rozczarowałam się!

Kobieta wzyciu przeszła wiele, i już po pierwszych 50 stronach będziecie naprawdę dotknięci jej hisotrią i będziecie chcieli wiedzieć co dalej! Ja nie mogłam się od niej oderwać, błyskawicznie ją przeczytałam i chyba mogę śmiało powiedzieć, że przez te 400 stron zaprzyjaśniłam się z naszą autorką. Książka napisana jest lekkim jężykiem, jakbyśmy rozmawiali z dobrą koleżanką, przy kawce i opowiadałaby nam co tam u niej słychać. Jest to bardzo wartościow lektura, która na pewno na długo pozostania w Waszych myślach.

× 2 | link |
@silwana
2021-06-12
7 /10
Przeczytane

Historia kobiety, która tak jak w tytule "kolekcjonowała" śmierć, ale za każdym razem była w stanie podnieść się po każdej tragedii, jaka ją spotkała. W książce jest sporo zdjęć, dzięki którym wiemy jak, wyglądali opisani bohaterowie. Nie zgadzam się ze wszystkimi rzeczami, które robiła autorka, ale nie można odmówić jej tego, że niektóre osoby, mogłyby brać z niej przykład. Nawet z depresją autorka była w stanie sobie bardzo dobrze radzić.

× 1 | link |
@Ferante
2021-07-13
6 /10
Przeczytane

"Kolekcjonerka śmierci"była dla mnie wyzwaniem. Na samym początku bałam się trochę samej treści. Bałam się, że na każdej stronie będzie czyhać śmierć, a emocje sięgną zenitu. Bałam się, że strach zajrzy w oczy zbyt głęboko i ciężko będzie się pozbierać. Za dużo się nie myliłam.

Jak dla mnie to spowiedź autorki, która relacjonuje swoje życie w najbardziej prywatnym wydaniu. Nie boi się mówić o prawdzie, cierpieniu, ale i złych decyzjach. Nie boi się ukrywać złych cech ludzi, których spotkała na swojej drodze. Nie da się odmówić odwagi Lidii, choć wielokrotnie można powiedzieć sobie: "Ja postąpiłabym inaczej". Jednak czy mamy prawo wchodzić w czyjeś buty? Warto pamiętać, że były to inne czasy, inne relacje i zawsze choć trochę inny sposób myślenia.

Wielokrotnie Lidia spotkała na swojej drodze śmierć i jej kolekcja jest niestety bardzo bogata. Wielokrotnie pokazała, że człowiek może wszystko przejść. Choć nie jest łatwo, to dobro mimo wszystko czeka tuż za rogiem. Ciężko uwierzyć ile cierpienia można znieść w życiu.

Zastanawiałam się jaki cel ma ta książka. Czy pragnie nauczyć nas doceniania każdej chwili? A może to sposób terapeutyczny autorki? Spowiedź? Pamiętnik? A może prawdziwego celu nigdy nie poznamy?

Bardzo osobista relacja, która wielu młodych może nauczyć bycia tu i teraz. Budowania relacji i przestrzec przed przekonaniem o swojej nieśmiertelności. Nigdy nie wiadomo co przyniesie jutro. Nie można być pewnym swojego losu i spodzi...

| link |
AL
@aleksa.d
2021-07-13

"Wierzę, że ludzie potrzebują kogoś, kto ich zrozumie i pokaże, że sam przez to przechodził. Nie w historii zrodzonej w głowie pisarza, ale w opowieści, która była i jest prawdziwa. Właśnie dlatego dzielę się życiem. Aby nikomu go nigdy nie zabrakło."

To głównie te słowa przekonały mnie do sięgnięcia po tą książkę. Chciałam trochę odpocząć od idealnych postaci, którym koniec końców wszystko się udaje, występujących w większości współczesnych książek z gatunku young adult. "Kolekcjonerka śmierci" była ciekawym urozmaiceniem. Poznajemy w niej dziewczynę, a kończąc książkę rozstajemy się z kobietą. Autorka przedstawia swoje życie, pełne zarówno wydarzeń tragicznych i smutnych, jak również tych radosnych. Dodatkowo na stronach znaleźć można również zdjęcia, które urozmaicają lekturę. Biografia ukazuje silną postać kobiecą, która dzielnie stawia czoła wszelkim przeciwnościom losu. I chociaż w kilku opisanych sytuacjach postąpiłabym zdecydowanie inaczej niż Lidia, to mimo wszystko dażę autorkę szczerym podziwem. Dodatkowo książka zmotywowała mnie, bym sama w końcu wzięła sprawy w swoje ręce i ukształtowała własne życie tak, jak sama tego chcę.


| link |
MA
@marcinkowskapatrycja
2021-07-13
10 /10

Autorka zaznajamia nas, ze swoimi przeżyciami.
Poznajemy jej tragiczne przeżycia, jej miłości, rodzinę, przyjaciół. Lidia jest bardzo kreatywna osobą, która się nie poddaje, bierze los w swoje ręce i stara się tworzyć swoją przyszłość. W życiu autorki było bardzo wiele tragicznych wydarzeń, tak jak w tytule "kolekcjonowała" śmierci, jednak za każdym razem twardo podnosiła się po tragicznych doświadczeniach. Książkę czyta się z zapartym tchem, sprawia, że poznaje się autorkę jak bardzo bliską przyjaciółkę.

| link |

Cytaty z książki

O nie! Książka Kolekcjonerka śmierci. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat