Jarr trafia do miasta, o jakim nie jeden mężczyzna marzy (i nie próbujcie zaprzeczać) – miasta singli, gdzie liczy się seks, a nie miłość, gdzie ludzie nie mają zahamowań, a bliskość fizyczna nie jest tematem tabu.
Karinę poznaje przez przypadek, płacąc w sklepie za zakupy, drasnął ją w rękę. Czuje się przez to nie za fajnie, więc wysyła jej list – tak zaczyna się ich relacja, głównie oparta na seksie. Tylko czy aby na pewno? Mężczyzna niebawem chce czegoś więcej, na dodatek w niewyjaśnionych okolicznościach giną ludzie. Czy Jarr odnajdzie w mieście Singli swoje miejsce? Czy tak naprawdę zdobędzie Karinę? Dlaczego giną ludzie?
Historia nie powala, ale czyta się ją dość sympatycznie. Nie jest to thriller trzymający w ogromnym napięciu, pełen akcji czy zaskakujący. Według mnie jest to erotyk, który należy czytać z przymrużeniem oka, dość ciekawy, doskonały na leniwy wieczór.
Tekst dość bezpośredni, pełny erotyki. Zdecydowanie jest to „niegrzeczna” książka i nie powinna trafić w ręce „cnotliwych” osób.
Ogólnie nie żałuję przeczytania książki. Czy sięgnęłabym po nią ponownie? Myślę, że tak, w momencie, kiedy miałabym ochotę się trochę pośmiać (mnie wielokrotnie doprowadziła do wybuchu śmiechu), przeczytać coś bezpośredniego, bez cenzury, a jednocześnie niewymagającego głębokich przemyśleń. Polecam.
https://anka8661.blogspot.com/2...