Opinia na temat książki Kobieta, która kochała legwana

Czy można otruć się herbatą? Wyglada na to, że można, a przykładem na to jest jest kolejna zleceniodawczyni Lucji, Wieśka Orzeł, gwiazda disco polo, która wraz ze swoją świtą wyruszyła na kolejny koncert.

„Kobieta, która kochała legwana” to już trzeci odcinek przygód kryminalnych Lucji, która po raz kolejny znalazła się w centrum zamieszania i próbuje odkryć kto zabił jej pracodawczynię.

Tak jak przy poprzednich dwóch częściach świetnie się bawiłam. Historia wciąga serwując nam dużą dawkę humoru i nowych bohaterów, którzy mają bardzo specyficzne nazwiska, bo ptasie. Mamy tu Wronę, Srokę, Szczygła, Czaplę i jeszcze kilka innych nazwisk jednoznacznie kojarzących się z ornitologią😉

Jeżeli jeszcze nie znacie Lucji, to bardzo polecam, bo rozrywka to przednia, zagadki wciągające, a bohaterowie ciekawi. I oczywiście zacznijcie od pierwszej części🙂