Jest jeden definiujący moment dla każdego skatera.
Trwa on tylko sekundę. Dwie, jeśli jesteś dobry.
Trzy, jeśli jesteś naprawdę dobry.
Jest to moment, kiedy jesteś w powietrzu, twoja deska jest gdzieś poniżej ciebie i tylko wiatr cię otacza.
Szesnastoletnia wersja mnie powiedziałaby, że to najlepsze uczucie na świecie.
Potem, w wieku siedemnastu lat, miałem swojego syna.
I każda pojedyncza sekunda stała się definiującym momentem. Nawet ta, na którą składało się złamane serce, kiedy jego matka nas opuściła.
Siedemnastoletni. Samotny. Ojciec.
To tym stało się moje życie.
Ale mimo wszystko, każdego dnia udawało mi się znaleźć to uczucie bycia w powietrzu.
A przynajmniej przekonywałem siebie, że to robiłem.
Ale kłamałem - sobie i wszystkim wokół.
Póki nie pojawiła się ona; opalona skóra, kruczoczarne włosy i oczy koloru szmaragdów.
Wiesz, co jest do bani w byciu w powietrzu?
Spadanie z wysokości.
Czasami możesz wylądować na desce i zrobić trik.
Potem wypchnąć nogę, odepchnąć się i odjechać.
Innym razem upadasz.
Upadasz mocno.
I to są chwile, kiedy nie jest tak łatwo się podnieść, otrzepać z kurzu i spróbować ponownie.
Zwłaszcza, kiedy dziewczyna ze szmaragdowymi oczami staje się twoim uzależnieniem...
A ty stajesz się jej trucizną.
There’s a single defining moment within every skater.
It lasts only a second. Two if you're good.
Three if you’re really good.
It’s the moment you’re in the air, your board somewhere
beneath you, and nothing but wind surrounds you.
It’s the feeling of being airborne.
The sixteen-year-old version of me would’ve said it was the
greatest feeling in the world.
Then at seventeen, I had my son.
And every single second became a defining moment. Even the ones that consisted of heartbreak when his mother left us.
Seventeen. Single. Dad.
That’s what my life became.
Yet, every day, I managed to find that feeling of being
airborne.
Or at least I convinced myself I did.
But I lied—to myself and to everyone around me.
Until she showed up; Tanned skin, raven dark hair, and eyes the color of emeralds.
You know what sucks about being in the air?
Coming down from the high.
Sometimes you land on the board and nail the trick.
Then kick, push, and coast away.
Other times you fall.
You fall hard.
And those are the times when it’s not as easy to get back up, dust off your pads and try again.
Especially when the girl with the emerald eyes becomes your drug...
And you become her poison.
The Road, Book 2