Pewnego jesiennego dnia w mieście B., na zapuszczonym placu zabaw w dzielnicy dworcowej trzy kobiety natykają się na mężczyznę zwisającego z drabinki głową w dół. To Abel Nema, nielegalny emigrant, tłumacz i nauczyciel. Mówi się o nim, że jest geniuszem - w ciągu dziesięciu lat opanował perfekcyjnie dziesięć języków. Ale jakie to ma znaczenie, jeśli w życiu nic i nikt nie chce się znaleźć na właściwym miejscu? Najpierw, gdy Abel był jeszcze dzieckiem, zniknął bez śladu ojciec, później jedyny przyjaciel młodzieńcza miłość, wreszcie w jego kraju wybuchła wojna domowa, która podzieliła go na kilka państw, i Abel musiał uciekać. Od tamtej pory mieszka na Zachodzie, raz po raz podejmując rozpaczliwe próby ułożenia sobie życia. Aż "pewnego dnia ów utalentowany człowiek po prostu wątpi w sens istnienia".