Kastor. Pies ze schroniska
Schronisko dla zwierząt to miejsce, które każdy z nas powinien wybierać na pierwszym miejscu, jeżeli pojawi się myśl o zwierzaku w domu. Ile lżej byłoby jak każdy z nas pomógł i wpłacił, chociaż 1 zł na konto takiego schroniska. Schronisko to miejsce, które zmiękczy chyba największego twardziela, a to za sprawą tych wszystkich zwierząt, jakie trafiają tam tylko dlatego, że dorosła osoba myśli, że zwierzak to taka zabawka, która można wymienić na lepszy model. Byłam, jestem i zawsze będę zwolennikiem adopcji psa, kota ze schroniska, niż kupować. Moja Helenka uwielbia wszystko, co małe i milusie, ale jest jeden minus, ponieważ nie znosi hałasu, dźwięków tym bardziej w nocy, i to jest atut, że jeszcze nie chce mieć kota czy psa. Jeżeli kiedyś przyjdzie jednak taka myśl niech przez 1 rok pomoże w schronisku jako wolontariusz, a potem niech przemyśli jeszcze raz czy aby na pewno chce?! To jest odpowiedzialność równie ważna jak za innego człowieka i nie wolno wyrzucać, bo np. już się komuś nie chce rano wstawać i wyjść na deszcz z naszym pupilem.
Przed wami historia, która pochodzi z życia autorki, i to jest dodatkowy plus, który mówi, że ta książka powinna być w każdym domu przy każdym dziecku. Pokaże i uzmysłowi kilka kwestii związanych z miejscem, jakim jest schronisko (oczywiście nie każde), ale i uczuli, że pies/kot to też stworzenia, które mają serce i czują. Kastor to historia, która opowiadana jest z perspektywy c...