Paweł nigdy nie marudzi! Naprawdę nigdy! Chyba, że musi pójść z tatą na zakupy, włożyć swoje kapcie albo kiedy mama zachęca go do popołudniowej drzemki. Wtedy Paweł czuje złość, ogromną złość… Pewnego dnia w pokoju Pawła zjawia się niespodziewany gość. Jest mały, ładniutki i ma skrzydełka. Hmm, zachowuje się podobnie jak… Kto? Czy nie jest to przypadkiem kapryśny aniołek?!