Gdy nastaje wakacyjny czas i mogę cieszyć się długimi, ciepłymi wieczorami i beztroską, od wielu lat nieodmiennie sięgam po "Kapelusz za 100 tysięcy" . Ktoś powie: " młodzieżówka" i doda przestarzały Bahdaj. Ktoś inny skomentuje: "Nikt już takich książek nie czyta". A jednak... Moje przeżycia przy lekturze tego tytułu są tak rewelacyjne, jak kilka... Recenzja książki Kapelusz za 100 tysięcy