Większość z nas tego doświadczyła...
W jednej chwili zasypiasz, a w następnej budzisz się do półświadomości ze snów o pustyniach i demonach, z ustami pełnymi piasku i z bólem głowy.
Tak, masz kaca!
Odważny dziennikarz, powieściopisarz i błyskotliwy gawędziarz Shaughnessy Bishop-Stall stanął na pierwszej linii odwiecznej wojny ludzkości z kacem. Aby raz a dobrze pozbyć się skutków nocnych szaleństw, podjął się niewiarygodnie trudnego śledztwa dziennikarskiego i zagłębił się w niesławne konsekwencje szorstkich poranków, czerpiąc garściami z doświadczeń wielkich starych mistrzów, takich jak Noe czy Winston Churchill. Wszystko w poszukiwaniu ulgi, a nawet może lekarstwa... Aby nikt inny nie musiał już nigdy iść tą drogą...
Kac dręczy ludzkość od jej zarania (a może i dłużej). Od zawsze też ludzie próbowali się go pozbyć. Nawet dziś niewiele wiadomo o tym, jak powstaje, a jeszcze mniej o tym, jak go leczyć. Mimo iż półki sklepowe pełne są cudownych eliksirów na kaca, wciąż wymyka nam się z rąk prawdziwe antidotum na syndrom „,dnia po“,.
Sprawdzając plotki i mity, autor przez dziesięć lat badał, podróżując po świecie i przez wieki historii, najrozmaitsze sposoby radzenia sobie z kacem, od pływania z niedźwiedziami polarnymi do kroplówek z soli fizjologicznej czy jedzenia sierści starego psa - wszystko po to, by czytelnicy dowiedzieli się, które z nich działają. W książce raczy nas też opowieściami i anegdotami o długiej i brzemiennej w skutki relacji ludzkości z alkoholem, dzieląc się radami wszystkich poznanych specjalistów w temacie kaca, od Kingsleya Amisa do człowieka spotkanego (przypadkiem?) w pubie.