Książka jest rezultatem dialogu. Czytelnik znajdzie w niej różne stanowiska i odmienne punkty widzenia odnośnie do rozmaitych zagadnień. Pierwotnie chodziło o publikację, która przedstawiałaby stan aktualnej dyskusji naukowej na temat nauczania języków obcych w szkole na poziomie nauczania początkowego. Przykłady dydaktyczne są świadomie przytaczane tylko z języka angielskiego, który jako język obcy jest najpowszechniej nauczany w klasach początkowych w szkołach europejskich. Można je jednak bez żadnego problemu odnieść także do francuskiego i rosyjskiego, korzystając z kompendiów i prezentacji, pochodzących z doświadczeń dydaktycznych szkół waldorfskich. W tej książce słowo nauczyciel jest używane w znaczeniu człowiek, dokładniej: człowiek nauczający i wychowujący. Szkoły waldorfskie znane są z tego, że już od 1919 roku nauczają od pierwszej klasy dwóch języków obcych. Fundamentem, na którym opiera się waldorfska metoda nauczania tego przedmiotu podczas trzech pierwszych lat nauki szkolnej, jest bardzo silna u małych dzieci – i utrzymująca się jeszcze do mniej więcej dziewiątego roku życia – potrzeba naśladowania. Dzieci uczą się języków obcych w taki sam sposób jak języka ojczystego: przez słowo mówione. Na lekcjach prowadzą krótkie dialogi, śpiewają piosenki, recytują wierszyki, odgrywają scenki teatralne itp. Małe dzieci posiadają niezwykle silną umiejętność zapamiętywania dźwięków słów. Ich narządy artykulacyjne są niesłychanie plastyczne, dzięki czemu potrafią odtwarzać, pod względem fonetycznym bezbłędnie, to, co usłyszały. Wyniki nauczania okazują się najlepsze wtedy, kiedy przyswajanie dźwięków obcej mowy ma formę zabawy połączonej z ruchem ciała. Elementy gramatyki oraz pisanie niewielkich obcojęzycznych tekstów wprowadza się w szkołach waldorfskich dopiero w czwartej klasie, to znaczy w wieku dziewięciu–dziesięciu lat. Przykłady, z których korzystają autorzy książki, zaczerpnięto z języka angielskiego, jest to bowiem w programie europejskich szkół podstawowych najczęściej nauczany język obcy. Jedynie to, co człowieka porusza w powszechności mocy natury ludzkiej, to znaczy jako serce, ducha i ręce, to tylko jest dla niego rzeczywiście, prawdziwie i naturalnie kształcące. Johann Heinrich Pestalozzi, Łabędzi śpiew (1826) Jest to zasada, na którą wychowujący i nauczający musi zważać w szczególny sposób: musi baczyć, aby cały człowiek był zaangażowany. Rudolf Steiner, Sztuka wychowania. Metodyka i dydaktyka (1919) Człowiek jest [...] całością i musi być jako całość traktowany. Rudolf Steiner, Zdrowy rozwój człowieka (1922) Dziecko wnosi do szkoły [...] jeszcze w okresie do dziewiątego, dziesiątego roku życia dostatecznie wiele pełnych fantazji zdolności naśladowczych, byśmy mogli tak kierować nauką języka, aby cały człowiek chłonął ten język, a nie tylko jego siły duszy i ducha. Rudolf Steiner, Gegenwärtiges Geistesleben und Erziehung (1923) Jeśli chcemy przedstawić sobie naprawdę całościowy obraz sposobu, w jaki dzieci opanowują drugi język, to przede wszystkim musimy od razu zarzucić tradycyjną koncentrację na formach językowych, którą do tej pory przyjmowaliśmy jako oczywistą; ba, musimy przekroczyć nawet granice analizy według kryteriów komunikacyjnych i pragmatycznych. M. Saville-Troike, Cultural Input in Second Learning (1985)