Ta książka jest wyjątkowa, bo opowiada o autentycznych wydarzeniach z życia mojej rodziny.
Zdobyła ona I miejsce w konkursie ,,Książka Przyjazna Dziecku" organizowanym przez Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach. Przez jurorów określona została mianem książki terapeutycznej.
Książka oswaja problem pobytu dziecka w szpitalu i traumę porzucenia. Historia, choć napisana dla dzieci, porusza wiele aspektów życia, z którymi spotykają się również dorośli. Marzenia i dążenie do ich spełnienia to tylko jeden z nich. Oprócz tego w książce przeczytać można o bólu rozstania, o tęsknocie, o poszukiwaniu swojego miejsca na Ziemi, o miłości, o przywiązaniu do pamiątek, o akceptacji i o wielu innych uczuciach, które towarzyszą ludziom (i zabawkom) przez całe życie.
Jej treść odpowiednia jest dla dzieci w wieku od 4 do 8 lat, jednak ilustracje pozwalają poznawać bohaterów i ich emocje już dwulatkowi. To ponadto jedna z takich książek, przy których nawet rodzic się nie nudzi, bo czytając ją dziecku, sam popada w głęboką refleksję nad swoim życiem.
Jedna z moich koleżanek tak powiedziała o ,,Jeżyku zwanym Pajacykiem": Ta książeczka jest jak baśnie Andersena, który sam porównywał je do kolorowych pudełek - dzieci oglądają je z zewnątrz, dorośli zaglądają do wnętrza. Czyż to nie zaszczyt - takie porównanie?
Zdobyła ona I miejsce w konkursie ,,Książka Przyjazna Dziecku" organizowanym przez Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach. Przez jurorów określona została mianem książki terapeutycznej.
Książka oswaja problem pobytu dziecka w szpitalu i traumę porzucenia. Historia, choć napisana dla dzieci, porusza wiele aspektów życia, z którymi spotykają się również dorośli. Marzenia i dążenie do ich spełnienia to tylko jeden z nich. Oprócz tego w książce przeczytać można o bólu rozstania, o tęsknocie, o poszukiwaniu swojego miejsca na Ziemi, o miłości, o przywiązaniu do pamiątek, o akceptacji i o wielu innych uczuciach, które towarzyszą ludziom (i zabawkom) przez całe życie.
Jej treść odpowiednia jest dla dzieci w wieku od 4 do 8 lat, jednak ilustracje pozwalają poznawać bohaterów i ich emocje już dwulatkowi. To ponadto jedna z takich książek, przy których nawet rodzic się nie nudzi, bo czytając ją dziecku, sam popada w głęboką refleksję nad swoim życiem.
Jedna z moich koleżanek tak powiedziała o ,,Jeżyku zwanym Pajacykiem": Ta książeczka jest jak baśnie Andersena, który sam porównywał je do kolorowych pudełek - dzieci oglądają je z zewnątrz, dorośli zaglądają do wnętrza. Czyż to nie zaszczyt - takie porównanie?