Ze względu na najpiękniejsze pogrzeby ludzie specjalnie przyjeżdżali do Lwowa, aby tam umierać – mawiał znany XIX-wieczny pisarz i satyryk Jan Lam. Zaś Szczepcio i Tońcio śpiewali: „I gdybym się kiedyś urodzić miał znów… Tylko we Lwowie!” Mariusz Gadomski zabiera nas w podróż do przedwojennego Lwowa. Nie będziemy jednak wraz z nim podziwiać wspaniałych zabytków i oddychać niepowtarzalną atmosferą miasta, ale poznamy tamtejszych bezwzględnych morderców, ich motywy i makabryczne zbrodnie.
Autor na podstawie archiwalnych wydań gazet lwowskich i publikacji wspomnieniowych rekonstruuje mrożące krew w żyłach historie kryminalne, którymi żyło całe miasto. Kto stał za brutalnym mordem w zakonie karmelitów? Kim był Hieronim Cybulski, zabójca prostytutek, zwany lwowskim Kubą Rozpruwaczem? Co zwiastował skrzek wron nad hyclową górą na Kleparowie?
To nie będzie Lwów pachnący chlebem kulikowskim, tętniący intelektualną atmosferą znakomitych uczelni i rozśpiewany o każdej porze dnia i nocy, ale Lwów mrocznych zaułków, pokątnych interesów i krwawych porachunków.
Aż trudno uwierzyć, że historie opisane w tej publikacji wydarzyły się naprawdę. Uwaga! Tylko dla czytelników o mocnych nerwach!
Autor na podstawie archiwalnych wydań gazet lwowskich i publikacji wspomnieniowych rekonstruuje mrożące krew w żyłach historie kryminalne, którymi żyło całe miasto. Kto stał za brutalnym mordem w zakonie karmelitów? Kim był Hieronim Cybulski, zabójca prostytutek, zwany lwowskim Kubą Rozpruwaczem? Co zwiastował skrzek wron nad hyclową górą na Kleparowie?
To nie będzie Lwów pachnący chlebem kulikowskim, tętniący intelektualną atmosferą znakomitych uczelni i rozśpiewany o każdej porze dnia i nocy, ale Lwów mrocznych zaułków, pokątnych interesów i krwawych porachunków.
Aż trudno uwierzyć, że historie opisane w tej publikacji wydarzyły się naprawdę. Uwaga! Tylko dla czytelników o mocnych nerwach!