Z Przedmowy: Na temat długów i zadłużenia powstaje coraz więcej opracowań. Wielu autorów i fachowców podczepia się pod ten temat, bo w obliczu lawinowo rosnącego zadłużenia, staje się on bardzo modny. Osobiście czytałam na temat długów wszystko, co tylko wpadło mi w ręce. Za każdym razem irytowało mnie, że złapałam się na chwytliwy tytuł „Jak wyjść z długów”, albo „Jak uciec z pętli zadłużenia”, a autor udzielał mi mądrych rad, jak ustrzec się przed problemami ze spłatą kredytów. Każdy pisał „bądź ostrożny zanim podpiszesz umowę o kredyt”. Hej, mądralo – myślałam sobie – problem polega na tym, że nikt mi żadnej umowy nie chce pod nos podstawić. Chętnie podpisałabym każdą, byleby mi dali pieniądze, bo dłużej nie zniosę takiego życia. I szukałam dalej. Przeczytałam na milion sposobów rady, jak nie wpaść w długi, ale żadnej dobrej jak z nich wyjść. Co zrobić, gdy już toniesz w długach, gdy już nie masz czego unikać. Nikt nie chce z Tobą rozmawiać, każdy może Cię wyzwać od najgorszych. Za każdym razem, gdy komornik wchodził na moje konto, czułam się jak zgwałcona. Czułam się jak wyrzutek. Nawet zabić się nie mogłam, bo zostawiłabym moje dziecko nie dość, że bez pieniędzy to jeszcze z taką traumą. Ale o tym nie piszą ani w gazetach, ani w poradnikach. Udają, że wiedzą, co robić, ale nie wiedzą, bo nie mogą wiedzieć. Jak nie oszaleć, tonąc w długach, jak przetrwać i wyjść z tego piekła, wie tylko ten, kto tę drogę sam przeszedł. Kto poczuł tę bezsilność i ten strach. Nie będę Cię drażnić poradami, jak z pensji, która jest 3 razy wyższa niż Twoje raty, spłacić bieżące kredyty. Tyle potrafisz sam. A na takiej wiedzy bazuje większość rad dla zadłużonych. Wstęp Dlaczego 12 kroków? Formuła 12 kroków pomogła wielu alkoholikom wygrać walkę z nałogiem i normalnie żyć. Już na zawsze pozostaną alkoholikami, muszą mieć świadomość, że są nosicielami ciężkiej choroby. Ale mają też swoją formułę, która daje im siłę, pokazuje kierunek i do której mogą się zawsze odwołać. Jeśli wątpisz, że Twoja sytuacja może być porównywana do sytuacji alkoholika, odpowiedz sobie, na ile poniższe cechy opisują Twój obecny stan: - Alkoholizm to upośledzona kontrola nad piciem. (czy Twoja kontrola nad długiem i zadłużaniem jest zdrowa, czy upośledzona?) - Alkoholik to osoba, która pije dłużej i więcej niż pierwotnie zakładała. (czy spodziewałeś się tylu długów i że przyjdzie Ci z nimi tak długo żyć?) - Alkoholik stopniowo traci coraz bardziej kontrolę nad własnym życiem - Alkoholik kręci, kłamie, oszukuje i robi rzeczy, których potem się wstydzi. - Alkoholik doznaje przykrych stanów fizycznych, bóle głowy, bóle żołądka, wymioty. Wie, że wszystkie te objawy znikną, gdy tylko znowu wypije. - Alkoholik szuka uzasadnień dla swojego picia i je znajduje. (jestem pewna, że każdy Twój kredyt ma racjonalne uzasadnienie). - Alkoholik traci kontakt z rzeczywistością, myśli wyłącznie o piciu, stopniowo oddala się od rodziny i zostaje wykluczony ze swojego otoczenia. - Alkoholik wyznaje zasadę „klin klinem” (kredyt na kredyt?) - Zarówno alkoholicy jak i nadmiernie zadłużeni nie mogą liczyć na ich wymarzone rozwiązanie – czyli picie pod kontrolą lub szybkie i bezbolesne wyjście z długów - Zarówno alkoholizm jak i nadmierne zadłużenie, pozostawione samym sobie prowadzą na dno.