Literacko opisujący Mazowsze Tadeusz Chudy tak pisał o historii Stefana Okrzei: "Przylatywali tu codziennie, od pierwszego dnia wojny, najpierw dwa samoloty. Potem on tylko już sam, Stefan Okrzeja. Rzucał się na całe chmary niemieckich maszyn. Atakował dziesięć, piętnaście samolotów, odciągał je w walce od miejscowości, które oni chcieli zniszczyć z powietrza. Już zbombardowali i spopielili Wyszków i prawie wszystkie wsie dookoła."