Te wszystkie piosenki kontaktują mnie z Losem. To są moje próby namawiania Opatrzności na coś. To są moje miłosne spory z Nią i gruchania. Namawiam ją na coś i czasem jestem z nią scalony, a czasem ona potrafi wyperswadować mi coś z głowy. Trochę się droczę z Nią, ale kocham Ją dosłownie na śmierć i życie, i wtedy bywa, że stanowimy niezły tandem. Cieszę się, gdy mi to przytrafia się w koncertach i w domu... no... jakby to powiedzieć... w życiu.
Jacek Kleyff