Pisanie od zawsze przynosiło jej ukojenie — chęć ukrycia się w marzeniach. Pragnienie, wręcz potrzeba, by coś się zmieniło. Uwielbiała pisać, uwielbiała tworzyć — nie tylko za pomocą słów. Muzyka była jej odskocznią. Pisanie – pasją. Ten dzień dla Amber był jak każdy inny. Jednak okazał się wyjątkowy. Nie wiedziała, skąd zna tego mężczyznę. Ani skąd on znał ją. Czuła jednak, że za jego ciepłym spojrzeniem kryje się coś innego. Coś nie do końca ludzkiego… Roark znał Amber, jeszcze zanim poznał ją osobiście. Znał jej twórczość, którą cenił ponad każdą inną. Chciał poznać tę tajemniczą pisarkę. Chciał wiedzieć, skąd wie tyle na tematy, o których nikt nie powinien wiedzieć. Oraz czy tak naprawdę jest tym, za kogo ją uważał… Nie spodziewał się jednak, że jego fascynacja ma podłoże nie tylko mentalne, gdyż znał ją już wcześniej. Jedno spojrzenie na nią wiele tygodni temu, wyzwoliło w nim pragnienie. Pragnienie, które nie pochodziło od ludzkiej rasy, tylko od istot, które Ona brała za swoje… Jedno przeczytane słowo… słowo, którego z pozoru nikt nie zna… oraz spotkanie, które zmienia wszystko. Przedstawiam Wam moją pierwszą powieść z cyklu „Rilidie” — Oby Wasze pasje i pragnienia, były równie silne, by ziściły się także i Wasze marzenia