"Intruzi" to książeczka, której opowieść mówi przede wszystkim o tolerancji i otwartości. Nie raz i nie dwa na pewno zdarzyło się Wam oceniać kogoś po wyglądzie, czy mieć o nim wyrobione zdanie ze względu na swoje poglądy. A jeszcze inaczej... Kiedy jest się w grupie, ciężko przychodzi nam wpuszczenie do niej nowej osoby.
W lesie pojawiły się nowe zwierzęta, które kierując się Gwiazdą Polarną postanowiły znaleźć sobie nowy dom. Jednak mieszkańcy lasu od razu nazwali ich intruzami. Nie znając przyczyny ich przybycia poprosili, by sobie poszli. Jak skończyła się ta historia?
Książka formatu A4 jest moją ulubioną, jeśli chodzi o literaturę dziecięcą, ponieważ mogę spodziewać się wielu ilustracji i ich większego formatu. Tak jest też w przypadku "Intruzów", których ilustracje są po prostu piękne. Od razu zwracają uwagę dziecka jak i rodzica. Ponadto skłaniają do dyskusji, co dzieje się na danej przedstawionej ilustracji. Treści jest mało, ale przekazuje najważniejsze wartości, które powinniśmy przekazywać naszym pociechom.
Temat tolerancji i otwartości na nowych ludzi, ich styl życia, zwyczaje nadal jest z poziomu tych trudnych. "Intruzi" w mądry sposób przekazują, jak nasze działania wpływają na kolejne wydarzenia w naszym życiu. Ja i moje córki byłyśmy zaskoczone, że ta krótka, ale jakże treściwa i mądra książka ma dwa zakończenia. Nietypowa forma, a jednak pokazuje, jak decyzje wpływają na przyszłość.
Jesteśmy zachwycone tą książecz...