Na temat inteligencji jako kategorii społecznej powiedziano już tyle, że na pierwszy rzut oka trudno coś dodać. W ramach interdyscyplinarnego podejścia próbujemy rzucić światło na wybrane problemy dotyczące inteligencji, a niektóre z nich, dające się ująć ilościowo, próbujemy rozstrzygnąć.
Najważniejsze dotyczą chyba najczęściej obecnie dyskutowanego, ale bynajmniej nie nowego problemu zanikania "starej" inteligencji i formowania się "nowej". Z tezą o zanikaniu polskiej inteligencji występowano już po odzyskaniu niepodległości, w okresie międzywojennym i w zwrotnych punktach historii PRL. Obecną falę dyskusji można traktować jako świadectwo kolejnej potrzeby wyrażenia stanowiska w tej kwestii przez samych inteligentów. Nasuwa się oczywista uwaga, ze zjawisko zanikania inteligencji można różnie rozumieć. Czy miałoby ono oznaczać absolutny spadek jej liczebności czy tylko relatywnego udziału w strukturze społecznej? Czy zwolennicy tej tezy mają na myśli zanikanie barier dostępu do szeregów inteligencji? Spadek międzypokoleniowego dziedziczenia? Czy tez zacieranie się dystansów między inteligencją a kategoriami "sąsiadującymi" z nią w hierarchii społecznej pod względem poziomu wykształcenia, wielkości dochodów, uczestnictwa w kulturze, prestiżu i wyznaczników stylu życia? Kwestię, czy polska inteligencja rzeczywiście zanika, należałoby zresztą oddzielić od innej możliwości; być może nie zanika, a przekształca się w jakąś inną kategorię - na przykład w "klasę średnią" lub w "profesjonalistów". Problem zanikania/niezanikania inteligencji można poddać empirycznemu testowi i jest to jedno z zadań, jakie podejmujemy w tej książce.
Ze Wstępu Henryka Domańskiego
Najważniejsze dotyczą chyba najczęściej obecnie dyskutowanego, ale bynajmniej nie nowego problemu zanikania "starej" inteligencji i formowania się "nowej". Z tezą o zanikaniu polskiej inteligencji występowano już po odzyskaniu niepodległości, w okresie międzywojennym i w zwrotnych punktach historii PRL. Obecną falę dyskusji można traktować jako świadectwo kolejnej potrzeby wyrażenia stanowiska w tej kwestii przez samych inteligentów. Nasuwa się oczywista uwaga, ze zjawisko zanikania inteligencji można różnie rozumieć. Czy miałoby ono oznaczać absolutny spadek jej liczebności czy tylko relatywnego udziału w strukturze społecznej? Czy zwolennicy tej tezy mają na myśli zanikanie barier dostępu do szeregów inteligencji? Spadek międzypokoleniowego dziedziczenia? Czy tez zacieranie się dystansów między inteligencją a kategoriami "sąsiadującymi" z nią w hierarchii społecznej pod względem poziomu wykształcenia, wielkości dochodów, uczestnictwa w kulturze, prestiżu i wyznaczników stylu życia? Kwestię, czy polska inteligencja rzeczywiście zanika, należałoby zresztą oddzielić od innej możliwości; być może nie zanika, a przekształca się w jakąś inną kategorię - na przykład w "klasę średnią" lub w "profesjonalistów". Problem zanikania/niezanikania inteligencji można poddać empirycznemu testowi i jest to jedno z zadań, jakie podejmujemy w tej książce.
Ze Wstępu Henryka Domańskiego