Książkę poleciła mi koleżanka, „reklamując” ją słowami: czytam i co chwila muszę przerwać aby złapać oddech. Zakładałem że poruszony w książce temat będzie ciężki, nie wiedziałem jednak że aż tak mnie sponiewiera! Zostałem dosłownie znokautowany i wciśnięty w fotel. Ta książka powstała na podstawie reportażu Małgorzaty Łupina pod tym samym tytułem... Recenzja książki Indie. Trzy na godzinę