Jack Whitman zajmuje wysokie stanowisko w koncernie medialnym. Wyjątkowo dobrze opłacany, bardzo ambitny i rozpaczliwie samotny od czasu, gdy w strzelaninie na nowojorskiej ulicy przypadkowo zginęła jego żona, będąca w ciąży. Tak było do tego wieczora w metrze, gdy jego wzrok padł na nieznajomą z małą dziewczynką. To wystarczyło... „Jeśli miasto dla kaprysu zabrało mi kobietę i dziecko - zastanawiałem się - to czy nie mogłoby zwrócić mi je w postaci innej kobiety i innego dziecka?"