Opinia na temat książki I nie było już nikogo

Ten kryminał to klasyka, która się chyba nigdy nie zestarzeje.

Tajemniczy gospodarz zaprasza do domu na wyspie dziesięć osób. Niewinny wierszyk zamienia się w przepowiednią, a właściwie plan zabójcy. Komu ufać, gdy wszystko dzieje się za plecami bohaterów?

Kompletnie odizolowani od społeczeństwa i niezdolni do opuszczenia wyspy. Śmierć goni śmierć. Kto zostanie ostatni? Kto okaże się mordercą?

Niby wiemy co stanie się dalej, ale zagadką jest kto będzie ofiarą. Książka bardzo wciąga, a ja, mimo że zrzucałam winę na różne osoby, nie byłam do końca przekonana kim jest zabójca. Rozwiązanie zagadki jest nieprzewidywalne, bo autorka kreuje tak bohaterów, że każdy z nich jest dla nas podejrzany w inny sposób.

Książka nie jest najgrubsza, więc można ją nawet skończyć w jeden wieczór. Napięcie nie ustaje nawet na chwilę. Myślę, że każdy powinien sięgnąć po ten klasyk, bo naprawdę warto.

Styl autorki jest dość specyficzny. Jednym przypadnie do gustu, a drugim będzie strasznie przeszkadzał. Styl Agathy Christie nie jest moim ulubionym, ale i tak świetnie się bawiłam przy czytaniu tego kryminału!

Myślę, że sięgnę po inne książki autorki, bo mimo wszystko bardzo mnie zaintrygowała.

A wy znacie już pióro Agathy Christie?

⭐⭐⭐⭐/5