Elżbietę Batory, nazywaną "krwawą hrabiną", "wampirzycą w spódnicy" lub "wampirzycą z Siedmiogrodu", uznaje się za jedną z najbardziej okrutnych kobiet w historii. Czy słusznie? Na to pytanie stara odpowiedzieć się Rebeca Johns w swej fabularyzowanej historii o tej niezwykle intrygującej kobiecie.
Przyznam szczerze, że autorka rozbudziła moją ciekawość i skłoniła nie do poszukiwania informacji o tej, wydaje się, największej morderczyni przełomu XVI i XVII wieku.
Zaczęłam szukać i czytać, dochodząc do wniosku, że autorka napisała mocno realistyczną i zgodną z prawdą historyczną powieść.
Elżbieta Batory była siostrzenicą króla Polski Stefana Batorego. Jej rodzice to dalecy kuzyni z tego samego rodu. W wieku 15 lat wyszła za mąż za Franciszka Nadasda. Podejrzewano, że to, co robiła ze swoimi służącymi i o co była oskarżona, spowodowane było chorobami psychicznymi, które były następstwem małżeństw ze zbyt bliskimi członkami rodziny wśród jednego rodu.
Choć autorka zaznacza, że sporo w tej historii fikcji, odnoszę wrażenie, że ogólny czas, w którym żyła hrabina został dość szczegółowo i prawdziwie pokazany. Dzięki temu możemy sobie przypomnieć o obyczajności, kulturze i stosunkach geopolitycznych panujących w średniowiecznej Europie, o wielkich bitwach, sukcesach i upadkach poszczególnych, znanych z lekcji historii postaci.
W "Hrabinie" to sama Elżbieta opowiada swą historię, w listach do syna opisuje swoje życie i przedstawia swój punkt widzenia. Uw...