HRABI Duszkiem tak!

Rzadko sięgam po literaturę tego typu, ale z sympatii do kabaretu postanowiłam poczytać trochę o nich. Niestety, zachwycona nie jestem. Moim zdaniem nie do końca udało się oddać wyjątkowy charakter i poczucie humoru tej grupy i momentami trochę się nudziłam. To, co nas śmieszy na scenie, na papierze nie jest zabawne. Częścią bardziej interesującą były wspomnienia z dzieciństwa i wczesnej młodości. Plus za zdjęcia.

Jak ja nie cierpię nudnych, przegadanych, pełnych suchych faktów książek o czyjejś twórczości! Ciągnie się toto jak flaki z olejem, człowiek próbuje przebrnąć, ale potężne ziewnięcia co chwilę nadają jego twarzy wyraz niemego krzyku o odrobinę rozrywki. Na szczęście “Hrabi. Duszkiem tak!” absolutnie taką książką nie jest ;)

Tam, gdzie na scenę - czy to kabaretową, czy literacką - wkracza Hrabi, nie ma miejsca na nudę. Zwłaszcza, że nie nie ma tu żadnego trzecioosobowego narratora, ale głos w całości należy do członków kabaretu. Większość książki to zapis ich rozmów o historii i działalności Hrabi, o poszczególnych programach i kulisach ich powstawania, o ludziach, którzy mieli swój wkład w ich sukces, o różnych zabawnych i mniej zabawnych sytuacjach, z jakimi się zetknęli - słowem o wszystkim, co było dla nich ważne przez prawie 20 lat wspólnej pracy. W tych rozmowach widać ich ogromny dystans do siebie, niezbędne w tej branży poczucie humoru i świetną dynamikę pomiędzy całą ekipą - wspominki i docinki sypią się jak z rękawa. Rozmowy przeplatane są skeczami i piosenkami (które w formie pisanej może nie bawią aż tak bardzo jak na scenie, ale i tak czasem musiałam tłumić napad chichotu, żeby nie obudzić męża) oraz fragmentami życiorysów całej czwórki - oczywiście ich własnymi słowami. Treść uzupełniona jest mnóstwem zdjęć, których raczej nie znajdziecie nigdzie indziej, a które zdecydowanie warto zobaczyć!

Książka “Duszkiem tak!” pozwala dowiedzieć się na...