Historia polskiego smaku. Kuchnia, stół, obyczaje

Państwo Łozińscy jak zwykle korzystali z ogromniej ilości źródeł takich jak kroniki, wspomnienia, spisy inwentarza, artykuły, książki kucharskie. To jednak nie wszystko, wielokrotnie posługiwali się też opisami dostępnymi w różnych utworach literackich. Sposób, w jaki autorzy przybliżają czytelnikowi naszą kulinarną historię jest przystępny i nie monotonny. Ich opowieści zilustrowane są miedziorytami, obrazami, zdjęciami naczyń, sprzętów i innych. Cała publikacja jest wydana bardzo starannie, czytelnie, brak w niej błędów i literówek, a jakość papieru użytego do druku jest bardzo dobra. Książkę polecam miłośnikom historii polskiej obyczajowości, choć nie tylko. Myślę, że wiele osób odnajdzie w niej wiele ciekawostek, którymi potem można podzielić się w rozmowie z innymi. Publikacja ta świetnie nadaje się też na mikołajkowy lub świąteczny prezent.

Pięknie wydana, bogato ilustrowana i co najważniejsze bardzo dobrze i przystępnie napisana książka. Autorzy przewodnik po kuchni naszych przodków rozpoczynają od stołów pierwszych Piastów a kończą na siermieznym Gomułce. Stare, zapomniane juz potrawy, obco juz brzmiące nazwy roślin polnych kiedyś spożywanych oraz pochwala ziemiaństwa, dzięki któremu pod zaborami tak naprawdę ukształtowała się i trwała nasza kuchnia.
Minusem - niewielkim, ale minusem - jest brak opisu kuchni czasów wojennych. Ale, ze zabieram się właśnie za "Okupację od kuchni", to sobie nadrobię...

Wyśmienita! Jej lektura to smakowanie najwykwintniejszego dania literackiego. Naszpikowana ciekawostkami, nafaszerowana cytatami, wypełniona po brzegi historią, humorem i wiedzą z zakresu kulinariów. Mnie osobiście najbardziej przypadły do gustu trzy pierwsze rozdziały książki a w nich odpowiedzi na pytania: skąd wzięło się słowo "rosół", jak w Polsce szlacheckiej podrabiano markowe wina oraz jak, naprawdę, biesiadowała szlachta. Polecam: pięknie wydana, bogato ilustrowana, ciekawie napisana. Tylko ta cena, ale od czego mamy allegro.