OD TŁUMACZA: Podobnie jak biograf Adolfa, tak i autor Manon Lescaut jest dla nas dziś człowiekiem jednej książki, mimo że kariera literacka tych dwóch pisarzy szła zupełnie odmiennymi drogami. Ksiądz Prevost był, w swoim czasie, — w pierwszej połowie XVIII w. — jednym z najpoczytniejszych powieściopisarzy; pisał dużo, za dużo nawet, pisał dla chleba, lub raczej aby nastarczyć potrzebom burzliwego i bezładnego życia. Cała jego puścizna autorska, mimo iż, jako dokument epoki, a nawet jako twór artystyczny nie pozbawiona wartości, stała się literą martwą; ocalała z niej tylko ta książeczka, skreślona przez autora od niechcenia, jak inne, ale w której skupiła się najistotniejsza treść pisarza i którą fala krwi, płynąca wprost z serca, z osobistych przeżyć i wzruszeń, zabarwiła na zawsze rumieńcem życia. Książeczką tą jest Historja Manon Lescaut i kawalera des Grieux: nieśmiertelna jako przedziwnie uchwycony typ kobiety, jeden z najgłębiej kobiecych, jaki istnieje w literaturze, nieśmiertelna przez prostotę uczucia, jakie wypełnia tę książkę, uboga co do fabuły, bogata w treść wewnętrzną. Życie pisarza brzmi jak historia jednego z bohaterów jego romansów. Antoni Franciszek Prevost, zwany też Prevost d’Exiles, urodził się w Hesdin, w r. 1697, ze starej rodziny szlachty urzędniczej, jako syn królewskiego prokuratora. Ukończywszy świetnie nauki w kolegjum jezuitów rodzinnego miasta, namówiony przez ojców, przebył nowicjat w tymże zakonie w Paryżu, następnie rok filozofii w kolegjum jezuickim w La Fleche.