Dorota Dias-Lewandowska proponuje zupełnie inne spojrzenie niż tradycyjne ujęcia historii gospodarczej. Wino jest w niej przedstawione jako część francuskiej kuchni i kultury, symbol dobrego smaku i środek społecznego wyróżnienia. Dzięki inspiracjom płynącym ze współczesnych badań nad kulturową historią jedzenia powstała fascynująca opowieść o oswajaniu przez Polaków pogardzanego „kwaśnego Francuza” i jego przemianie w uwielbiane bordeaux, burgunda i szampana. Ta historia rozegrała się głównie w głowach ludzi, nie tylko w ich żołądkach czy kieszeniach. Nieprzypadkowo wydawcą książki, powstałej w wyniku badań prowadzonych na uniwersytetach w Bordeaux i w Toruniu, jest Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie. Jan Sobieski miał okazję, by docenić „wina budoskie” już w 1647 r. w swej podróży po Francji z bratem Markiem. Król przez całe życie był wielbicielem francuskiej literatury, sztuki, a zwłaszcza francuskiej kuchni.