Książka Katarzyny Szkaradnik stanowi rekonstrukcję „autoportretu rozproszonego” Jana Szczepańskiego, Józefa Pilcha i Jana Wantuły, na który składają się nie tylko portrety indywidualne, lecz także portret społeczny i wspólnotowy. Wyłania się on z persewerujących w monografii węzłowych problemów: historyczności, lokalności i pogranicza, narracji, języka, ideologii, w związku z którymi odsłania się wspólny rdzeń postaw tych postaci. Jest to rekonstrukcja fascynująca, przede wszystkim z racji przedstawienia kontrpropozycji dla dominującego polskiego imaginarium. Osiami, na których rozpięte zostało studium, są dwa sposoby rozumienia historyczności: pierwszy odsyła do narratywistycznej filozofii historii, z jej naciskiem na dyskursywne reguły reprezentacji przeszłości, drugi to doświadczanie dziejowości w indywidualnej biografii, z kluczową rolą narracji jako czynnika integrującego. Wybór takiej dominanty uzasadniają praktyki tekstowe bohaterów – wszyscy trzej uprawiali bądź pisarstwo historyczne, bądź refleksję nad historią, a równolegle pisarstwo autobiograficzne. Historyczność jest więc dla nich wyzwaniem zarówno egzystencjalnym, jak i pisarskim. Autorka ze znawstwem prezentuje to dialektyczne napięcie i zastanawia się nad pragmatyką pisania, które wynika z konfrontacji jednostkowości z historią wydarzeniową. Podkreślić należy wartość poznawczą książki, ponieważ daje ona wgląd w twórczość postaci mało znanych, a wybitnych, o wyjątkowym formacie intelektualnym, które z perspektywy peryferyjnej przepracowują polskość i historię.
dr hab. Elżbieta Rybicka, prof. UJ
Historia jako narracja i doświadczenie to pochwała literatury regionalnej. Ukazanie historii lokalnej przez pryzmat (auto)biografii Jana Szczepańskiego, Józefa Pilcha i Jana Wantuły pozwala uwypuklić ciekawe wątki związane z kwestiami przepracowywania przeszłości, problemów tożsamościowych czy inkulturacji. Autorka słusznie przyjęła perspektywę porównawczą, gdyż analizowanych pisarzy „łączą stosunki rodzinne lub przyjacielskie, chłopskie pochodzenie, miejsce urodzenia, wyznanie ewangelicko-augsburskie, w konsekwencji zaś wspólny habitus i zasadnicze wątki myślowe”. Poszukuje w ich tekstach idei bliskich humanistyce afirmatywnej, przekonując, że bohaterom książki nie chodzi o „fakty historyczne, lecz o przywracanie/nadawanie ładu, wciąż na nowo podejmowane próby scalania jako ocalania”. W rozważaniach różnych historiografów przewija się motyw traktowania historii jako ludzkiej samowiedzy (R.G. Collingwood) i sposobu poszukiwania siebie, co uwidacznia się także w analizach zawartych w monografii. Ów pierwiastek egzystencjalny zasługuje na szczególną uwagę. Wskazuje bowiem na formacyjne znaczenie historii/humanistyki, której znajomość powinna we właściwym czasie stać się impulsem zdolnym – jak pisze ważny dla wymowy książki Hans-Georg Gadamer – „wyprowadzać nas poza samych siebie”.
prof. dr hab. Ewa Domańska
dr hab. Elżbieta Rybicka, prof. UJ
Historia jako narracja i doświadczenie to pochwała literatury regionalnej. Ukazanie historii lokalnej przez pryzmat (auto)biografii Jana Szczepańskiego, Józefa Pilcha i Jana Wantuły pozwala uwypuklić ciekawe wątki związane z kwestiami przepracowywania przeszłości, problemów tożsamościowych czy inkulturacji. Autorka słusznie przyjęła perspektywę porównawczą, gdyż analizowanych pisarzy „łączą stosunki rodzinne lub przyjacielskie, chłopskie pochodzenie, miejsce urodzenia, wyznanie ewangelicko-augsburskie, w konsekwencji zaś wspólny habitus i zasadnicze wątki myślowe”. Poszukuje w ich tekstach idei bliskich humanistyce afirmatywnej, przekonując, że bohaterom książki nie chodzi o „fakty historyczne, lecz o przywracanie/nadawanie ładu, wciąż na nowo podejmowane próby scalania jako ocalania”. W rozważaniach różnych historiografów przewija się motyw traktowania historii jako ludzkiej samowiedzy (R.G. Collingwood) i sposobu poszukiwania siebie, co uwidacznia się także w analizach zawartych w monografii. Ów pierwiastek egzystencjalny zasługuje na szczególną uwagę. Wskazuje bowiem na formacyjne znaczenie historii/humanistyki, której znajomość powinna we właściwym czasie stać się impulsem zdolnym – jak pisze ważny dla wymowy książki Hans-Georg Gadamer – „wyprowadzać nas poza samych siebie”.
prof. dr hab. Ewa Domańska