Historia o dwóch rozbitych duszach, czy uda im się wzajemnie poskładać?
Są książki, dla których warto zrobić wyjątek i chociaż recenzji nie piszę już od dłuższego czasu, tej nie mogłam sobie odpuścić. Są historie, które na długo zostają w sercu i są bohaterowie, którzy jeszcze długo po przeczytaniu nie pozwalają o sobie zapomnieć. Uważam, że przykładem takiej powieści jest właśnie "Hidden in the dark" debiutującej Leny Sidorczuk.
"Hidden in the dark" to opowieść, która zachwyciła mnie od pierwszej strony i taka, o której na pewno nie zapomnę o długo. To romantyczna opowieść o bolesnym życiu i traumach, które w znaczący sposób wpływają na trudną teraźniejszość. Mnogość wątków psychologicznych sprawia, że fabuła wciąga, a bohaterowie nie są papierowi, tylko wydają się prawdziwymi ludźmi ze swoimi trudnościami, szczęśliwymi momentami, a przede wszystkim emocjami.
Nie mogę napisać nic innego, jak tylko to, że ta książka to must have na najbliższe jeszcze zimowe wieczory, która otuli emocjami i da nadzieję, że u każdego w końcu nadejdzie wiosna, chociażby przez drobne kroki do przodu i walkę ze swoimi słabościami. Autorka zadbała o to, by debiutem wbić Czytelnika w fotel i zachęcić do niecierpliwego oczekiwania na kolejne pozycje spod jej pióra!