Gdy jako niespełna osiemnastoletni młodzieniec wstępował w 1509 r. na tron Anglii, wyróżniał się wzrostem i urodą. Oprócz ujmującej powierzchowności i przymiotów charakteru król Henryk VIII Tudor posiadał majestat - trudną do uchwycenia godność, budzącą podziw i zarazem trwogę poddanych. Nikt oczywiście nie mógł przewidzieć, że "najpiękniejszy władca w Europie" za czterdzieści lat umrze jako opasły potwór, którego męstwo i uczciwość zżarła rdza zdrady małżeńskiej, świętokradztwa i żądzy krwi.