Hello world. Jak być człowiekiem w epoce maszyn

Bardzo ciekawa książka o mylącym tytule, zwłaszcza podtytule.
Autorka, matematyczka wykładająca na University College of London, nie pisze o byciu człowiekiem w znaczeniu pozostania człowiekiem w epoce algorytmów a o tym jak mogą one na ludzi wpływać, jakie zagrożenia wiążą się z coraz większym zaufaniem do automatycznych i samo-uczących się systemów. Mamy rys historyczny (o fascynującym pojedynku Kasparowa z Deep Blue i o tym, jak komputer ograł mistrza bronią psychologiczną, a nie samą mocą obliczeniową), mamy wyjaśnienie kluczowych pojęć, a wreszcie mnóstwo przykładów zastosowań inteligentnych maszyn i algorytmów w codziennym życiu oraz kierunki ich rozwoju w przyszłości.

Autorka rozprawia się z idealistyczną wizją zdania się na obiektywnie działające a przez to wydawałoby się bezstronne i sprawiedliwe systemy wspomagania dla policji i sądownictwa. Nie łudzi się co do niebezpieczeństwa gromadzenia i potencjalnego wykorzystania przeciwko użytkownikom śladów cyfrowych, które zostawiamy za sobą każdym kliknięciem. Hannah Fry sprawiła, że już nie marzy mi się świat pełen autonomicznych samochodów czwartej generacji i lekko przerażają mnie konsekwencje powszechnego użycia autopilota.

Mimo niewesołych wniosków płynących z lektury (a może właśnie dlatego) polecam bardzo "Hello world". Autorka ma dar klarownego tłumaczenia zagadnień, robi to z lekkością i dowcipem. A do tego z przyjemnością słuchało mi się audiobooka w jej wykonaniu. Idealna książka na plaż...

Bardzo przystępnie napisana książka o sztucznej inteligencji ;)