Cytaty z książki "Gottland"

Dodaj nowy cytat
Pojawiają się nowe wątpliwości, z którymi na szczęście rzeźbiarz akurat nie ma nic wspólnego. Otóż kamienny Stalin przyszedł do Pragi, stanął nad rzeką i spogląda na cudowne miasto.
Jednak przyszedł ze wschodu, więc dlaczego stoi na brzegu zachodnim?
Gdyby wchodził, wtedy musiałby stanąć przy rzece, ale tyłem do miasta. Więc raczej nie wchodzi.
Jeżeli nie wchodzi, to może wychodzi?
Tylko z jakiego powodu?
Co mu się w socjalistycznej Pradze nie podoba?
Ledwo przeszedł Wełtawę i już się odwraca?
Dlaczego patrzy na wschód?
A może wszedł i tylko ot, tak, z nostalgią, ogląda się za siebie?
9 lutego 2001 roku w Wielkiej Sali krematorium na Strašnicach w Pradze wielbiciele żegnali ją usprawiedliwieniem:
-No cóż, była tylko kobietą.
Chyba nikt nie powiedział, że ci, którzy doprowadzili ją do upadku, byli tylko mężczyznami.
Piękna kobieta to żaglowiec na pełnym morzu. Każdy wiatr ją dokądś pędzi, ale gdy wichura minie, zawsze czeka ją piękna burza.
- Jesteś czarna?
- Nie ale jestem z Czechosłowacji.
I to uratowało ją przed linczem.
Gest, który mogliby uczynić czescy mężczyźni 15 marca 1939 roku, byłby jedynie gestem samobójczym. Być może pięknie jest przelać krew za swoją ojczyznę, czyniąc bohaterski gest. Myślę nawet, że nie jest to specjalnie trudne. My jednak musimy robić coś całkiem innego. My musimy żyć. Musimy oszczędzać każdego człowieka, którego mamy, każdą siłę i siłkę. Nie ma nas wystarczająco dużo, byśmy mogli sobie pozwolić na gesty. Jest nas tu osiem milionów – zbyt mało, zbyt mało na samobójstwa. Ale wystarczająco dużo na życie” – Milena Jesenská, reporterka tygodnika „Přítomnost”, marzec 1939 r
(…) w dzisiejszym świecie zdarza się tyle, że nic już nie trzeba zmyślać
© 2007 - 2024 nakanapie.pl