Pierwszy raz natkęłam się na Gorana Bregovica jakieś 10 lat temu kiedy w moje ręce trafiła kaseta pt. „Kayah i Bregovic”. Do dziś pamiętam chwile spędzone nie tylko na słuchaniu ów kasety, ale także na analizowaniu tekstów, które w swej odmienności były dla mnie powiewem czegoś zupełnie nowego. Odmienność tę zaczęłam zgłębiać dopiero kilka lat temu... Recenzja książki Goran Bregović. Szczęściarz z Sarajewa.