Czuję, że nie powinnam pisać o tej książce. Nie mam prawa, ale postaram się wypowiedzieć w najbardziej neutralny sposób, tak, aby nikt nie poczuł się urażony.
"Głód. Pamiętnik mojego ciała" to historia Roxane Gay, która bolała mnie fizycznie. Na każdej stronie czułam ucisk w mostku, pulsowanie w skroniach i spięcie w barkach. Nie czyta się jej łatwo.
Z łatwością traktuje się ciało, jak rzecz publiczną, fragment infrastruktury lub element przyrody, może przejść obok niego, szturchając, dotykając, może plując? Zdarza się. Wygląd się ocenia, bez pytania o zgodę właściciela tego wyglądu. Wszędzie panuje kanon piękna, który jest wyglądem normalnym. Poprawiony retuszem płaski brzuch goni nas w reklamach, na okładkach, wystawach sklepowych i gazetkach z marketów. Rzygam tym!
Nigdy nie czułam tego głodu, moje ciało nie ograniczało mnie w niczym, dawało mi zdrowie, siłę i pole do popisu. Nie rozumiem, jak to jest, nie umiem się do tego odnieść.
Wiem, że autorka to tytanowa kobieta, silna ponad wszelką miarę, świecąca przykładem. Kłaniam się jej w pas, bije oklaski, ocieram łzę i idę dalej, moim silnym ciałem, które kocham.
"Cała moja historia składa się z pragnienia, z głodu czegoś, czego nie mogę mieć, albo może z pragnienia czegoś, na co nie ośmielam się sobie pozwolić."
Genialny jest rozdział opowiadający o odniesieniu do ruchu #bodypositive i fragment opisujący proces tatuowania. Cała książka mogłaby być cytatem, przysięgam.
Jeśli znasz kogoś, kto potrzebuje odnaleźć siłę do akceptacji własnego ciała, wyślij mu proszę ten wpis, udostępnij go u siebie, niech o książce dowie się jak najwięcej osób. To jedna z tych lektur, które mogą odmienić życie!
To nie jest książka o odchudzaniu. Ani poradnik o zdrowym stylu życia. Ani też pocieszająca proza o „odnalezieniu siebie”. To bezwzględnie szczera historia zmagań z otyłością i napiętnowaniem. Pamięt...
"Oto jestem i rozkoszuję się tą wolnością" - szacunek, podziw, współczucie. Ból, którego nie powinno być. Książka stała się dla mnie inspiracją... Spróbuję usiąść i pisać... iść do przodu... Przeprac...