Gdy po raz pierwszy dowiedziałem się o „Głodzie dotyku”, na moich ustach wykwitło jedno pytanie: „Kim, do cholery, jest Kathleen Duey”? Z przypuszczeniem, że jest to kolejna młoda autorka, próbująca swych sił w literaturze, wklepałem jej personalia w polskich Google. Tak jak podejrzewałem, jedyne wyniki ukazywały mi tylko tę książkę, natomiast o au... Recenzja książki Głód dotyku