Po ostatnich wydarzeniach drogi Matilde, Sayer, AEsy i Fen się nieco rozeszły. Każda z nich ma swoje cele, nie do końca przez resztę akceptowalne, stąd też chowanie w sobie urazy. Wszystkie jednak wiedzą, że będąc razem mają niezwykłą moc. Taką, którą posiadały legendarne Ogniste Ptaki.
Kiedy magia wyszła na jaw, a Ptaki pragnęły prawdziwej wolności, zaczęło się robić jeszcze niebezpieczniej. Zarówno duchowni, gangi jak i władcy pragną na swój sposób zniewolić drzemiącą w kobietach moc. Na rynek wchodzi tabletka mająca umożliwić podporządkowanie sobie obdarzoną mocą kobietę, tak by wykonała każdy rozkaz tego który podał jej narkotyk. Nadszedł czas by znów połączyć siły i stanąć do walki o wolność nie tylko dla siebie, ale i dla piskląt.
Z początku ciężko mi było skupić się na dalszych losach Nocnych Ptaków. Wydawać by się mogło, że nie dzieje się za wiele. Wystarczyła jednak odrobina cierpliwości i do reszty przepadłam, a książki nie chciałam odkładać na bok dopóki nie dotarłam do ostatniej strony. To było rewelacyjne!
Muszę szczerze przyznać, że druga część jest jeszcze lepsza niż pierwsza. Niesamowita historia z ukrytym przekazem. Jest to opowieść o tym, że każdy z nas może obrać wybraną przez siebie drogę, że każdy z nas jest w stanie wyjść naprzeciw swoim lękom i je pokonać. I co najważniejsze, o czym też wspominałam w recenzji pierwszego tomu, jest to historia o sile jaką daje otaczanie się prawdziwymi przyjaciółmi. Dzięki nim możemy wszystko. RAZEM, możemy wszystko.
Łapcie za te książki i czytajcie! Mam nadzieję, że pokochacie Ogniste Ptaki równie mocno jak ja.