Jess rozczarowana niedojrzałością Adama, tuż po porodzie ich syna Williama, postanawia się z nim rozstać. Mija 10 lat, a jej sytuacja w rodzinie powoduje, że kobieta nie ma wyjścia i musi naprawić relację między jej synem, a jego ojcem. Adam prowadzi urokliwy hotel we Francji, co jest idealnym pretekstem, aby mogli z nim spędzić wakacje. Lato okazuje się wspaniałe dla Williama, ale i Jess odkrywa, że może jeszcze czerpać radość życia.
“Francuskie lato” było w moich planach czytelniczych, od kiedy tylko wyszło na polski rynek, czyli prawie od 3 lat. Na mojej półce z książkami też trochę odczekała. W końcu przyszedł na nią czas, a ja nie mogłam się od niej oderwać. Sama historia może nie wyróżnia się pomysłowością na tle innych pozycji z literatury obyczajowej. Jednak została ona przedstawiona na tyle ciekawie, że koniecznie musiałam przeczytać kolejny rozdział. Niewątpliwie na pierwszym planie znajduje się trudne życie głównej bohaterki, której nie da się nie współczuć i szybko kibicuje się, aby mogła być szczęśliwa. Bardzo podobały mi się także przedstawione relacje, zwłaszcza rodzic-dziecko. Można było poczuć szczerość miłości, jaka płynie pomiędzy Williamem i Jess, a także między kobietą i jej rodzicami. Pojawił się też wątek miłosny, który mnie osobiście nie przekonał. Raczej miałam nadzieje, że bohaterka zwiąże się z kim innym. Poza tym trochę czułam, jakby autorka na siłę go tworzyła, bo akurat taką miała wizję zakończenia.
...