Zauroczona powieścią „Tajemnice Amy Snow” z dużymi oczekiwaniami zasiadłam do lektury „Florence Grace” i trochę się zawiodłam. Nie było już tych samych emocji, co przy debiutanckiej powieść Tracy Rees. Czegoś mi zabrakło. Być może atmosfery, być może tajemniczości. Mimo to „Florence Grace” czyta się w miarę dobrze. Najlepiej jest na samym początku... Recenzja książki Florence Grace