Po książkę pani Maciejko sięgnąłem zaintrygowany tytułem: kto by nie chciał trochę poćwiczyć z duszą? Autorka we wstępie pisze, że książka stanie się „twoim osobistym trenerem mięśni duszy. Twoje wnętrze odzyska siły, a ty będziesz usatysfakcjonowany, że bez wychodzenia z domu i wstawania z kanapy trenujesz fitness – fitness dla duszy”. No super..... Recenzja książki Fitness dla duszy