Cytaty z książki "Fiasko"

Do książki zostały dodane 29 cytatów przez:

@Adam84 @Adam84 (29)
Dodaj nowy cytat
Myśl o obcogwiezdnych inwazjach jest projekcją agresywnych cech drapieżnego, z grubsza okrzesanego małpoluda. Skoro sam chętnie zrobiłby bliźniemu, co mu niemiłe, wyobraża sobie Wysoką Cywilizację na ten swój sposób. Floty galaktycznych drednautów mają spaść na jakieś biedniutkie planetki, by dobrać się do miejscowych dolarów, brylantów, czekolady i oczywiście pięknych kobiet.
Nuże, gołębie, rzecznicy ugody i miłosierdzia - odezwijcie się, dajcie nam i im szansę ratunku. Przekonajcie mnie, że mamy zawrócić i zanieść Ziemi tę skromną pociechę, że są gorsze od niej światy. A ich zostawić własnej zgubie.
Fizyka (...) jest wąskim szlakiem wytyczanym przez czeluście nieposiężne dla ludzkiej wyobraźni. Jest to zbiór odpowiedzi na pewne pytania, które zadajemy światu, a świat udziela odpowiedzi pod warunkiem, że nie będziemy mu stawiali innych pytań, tych, które wykrzykuje zdrowy rozsądek.
Kosmos to labirynt zbudowany z labiryntów. W każdym otwiera się następny. Tam, dokąd nie umiemy wejść sami, dostajemy się matematyką. Sporządzamy z niej wózki do poruszania się w nieludzkich obszarach świata. Z matematyki można też konstruować światy pozakosmiczne, bez względu na to, czy istnieją.
Może dlatego wyprawa doszła do skutku. Jej prawie daremność, jej groza, były dostatecznie wspaniałym wyzwaniem, aby znaleźli się ludzie gotowi je podjąć.
Czymże jest zdrowy rozsądek? Jest tym, co ogarnia intelekt stojący na zmysłach takich samych, jak zmysły małp. Ów intelekt chce poznawać świat zgodnie z regułami ukształtowanymi przez jego ziemską niszę życiową. Ale świat, poza tą niszą, tą wylęgarnią inteligentnych małpoludów, ma właściwości, których nie można wziąć do ręki, zobaczyć, ugryźć, usłyszeć, opukać, i w ten sposób zawłaszczyć.
Jeśli jest nawet milion cywilizacji w galaktyce, ich trwanie podlega takiemu rozrzutowi czasowemu, że nie można się najpierw porozumieć z gospodarzem planety, a potem go odwiedzić. Cywilizacje trudniej łapać niż jednodniówki. Dlatego nie szukamy motyla, tylko poczwarki.
Zresztą ta sama prawidłowość udaremniająca przeżycie jako doznawanie ogromu,działa wśród samych ludzi. Można współczuć mękom jednostki, rodziny, lecz zagłada tysięcy tak samo jak milionów istnień jest zamkniętą w liczbach abstrakcją, której treści egzystencjalnej nie da się ogarnąć.