Ponownie trafiłam wraz z Arturem do świata Wilka. I bardzo dobrze się tam bawiłam, bo to doskonała powieść przygodowa dla szerokiego grona czytelników – 1o-14- latkowie przeczytają ją z równą przyjemnością jak dorosły czytelnik. Niezwykły klimat powieści przypomina inną powieść – czytając, czułam się jak Alicja, która trafiła do Króliczej Nory i Krainy Czarów.
Artur ponownie trafia do domu Aragońskich, ale dom jest pusty… Dziedziczy go, bo Nathaniel i Łucja nie żyją. Sytuacja okazuje się nie tak jednoznaczna. Wraz z przyjaciółmi, Ogrodnikiem Lukrecjuszem i Kornelią poszukuje zaginionych. Okazuje się, że więcej starych przyjaciół dołącza do akcji… Cała intryga jest niepokojąca. Kto ostatecznie jest poszukiwaną zwierzyną łowną, czy Nathaniel ma rację? Co stanowi o fenomenie i kto nim operuje? Jak Artur z przyjaciółmi poradzą sobie z kolejnymi przygodami, zasadzkami i niespodziankami.
Dalszy ciąg debiutanckiej powieści Autora jest jeszcze lepszy, choć wydawało się, że Dom Wilka jest doskonały. Powieść dopracowana w najdrobniejszych szczegółach, akcja spójna i żywa, bez dłużyzn. Napisana pięknym, plastycznym, barwnym językiem, każde słowo ma znaczenie. Przeczytałam z zainteresowaniem i prawdziwą przyjemnością. Polecam wszystkim czytelnikom od lat 10 do 110 i szybko zabieram się za finałowy tom cyklu Dom Wilka.
Szczególny mój zachwyt wywołała piękna, hipnotyzująca okładka.
Bardzo dziękuję Autorowi za książkę.