Historia jest oparta na faktach życia pana Jerzego Oględzkiego, powstańca warszawskiego o pseudonimie "Jur", który urodził się w roku 1923. Mieszkał w Warszawie na granicy, gdzie wzdłuż ulicy powstało getto oddzielające dzielnicę z żydowską społecznością...
Autorka poznała pana Jerzego przypadkiem właściwie można powiedzieć, że dzięki pandemii jego historia ujrzała światło dzienne. Do stuletniego pana został przydzielony Tomek Kuczyński, którego znajoma przyjaźni się z wydawczynią Wydawnictwo Mięta. I tak można powiedzieć, że "dzięki" pandemii jest nam dane przeczytać niezwykłą historię pana Jerzego Oględzkiego.
Zazwyczaj takie historie to ja oglądam w filmach, a tutaj trafiła się okazja przeczytać... Pani Jagna Rolska bardzo dobrze pisze i od pierwszych stron cofnęłam się w czasie, jakbym oglądała film. W dodatku na faktach. Bo trzeba zaznaczyć, że nie jest to wierna historia, ale mogłaby być prawda?
Czyta się od pierwszych stron z zapartym tchem. Byłam ciekawa jak to się wszystko potoczy i do czego dąży. Dla tej książki nie było mnie przez kilka dni dla świata. Po pracy po ogarnięciu mojego kociego stada siadałam i czytałam. Mimo zmęczenia w pracy historia siedziała mi w głowie i nie mogłam się doczekać lektury dalej.
Historię poznajemy z dwóch stron - Jurka i Mary. Wrzesień 1939. Wybuchła wojna, Niemcy napadli na Polskę. Codzienność Jurka i jego kolegów runęła. Komunikaty z radia, ukrywanie się w piwnicy, bombowce... Kopanie rowów, getto wzdłuż ulicy... Warszawa walczy, jak może. Młodzież, dorośli, każdy kto ma siły.
Książka wbrew pozorom jednak jest książka przygodową. Nie jest dokładnym odzwierciedleniem historii pana Jerzego, bo jak sama autorka mówi, nie dało się wszystkiego dokładnie odwzorować. Jednak fabularyzowana historia Mary i Jurka czyta się jednym tchem. Dzięki poznawaniu jej z obu stron zastanawiałam się, kiedy się spotkają i w jakich okolicznościach?
Obok wydarzeń z życia poznajemy rzeczywistość w trakcie wojny. Jest to dobre przypomnienie z lekcji historii, jak radzili sobie Polacy jak i zarówno Żydzi w gettcie pod niemiecką okupacją. A także poznanie nieco historii od strony Mary, jak to wyglądało w Londynie...
Pani Jagna Rolska świetnie pisze, a sama historia jest niesamowita, dlatego nie dziwię się, że powstała ta książka. Lektura jej dostarcza wielu momentów wzruszeń, czasem się zasmucimy, czasem się uśmiechnięmy, ale jest też dużo chwil pełnych napięcia, co dalej, czy się uda... Nie da się od tej książki oderwać ot tak!
Czy Jurek rzeczywiście jest farciarzem? Przekonajcie się sami!