Siedziałem na obrotowym fotelu, pokrytym sztucznym tworzywem, doskonale udającym skórę. Nogi zwaliłem niedbale na lśniący politurą blat dębowego biurka. Biurko zrobiono z prawdziwego dębu, przeszmuglowanego z jednego z krajów Europy Środkowej. Jacob, mój były pryncypał, Panie świeć nad jego skołataną duszyczką, miał kilka takich biurek...
(fragment)
(fragment)