Emil, czyli kiedy szczęśliwe są psy, szczęśliwy jest cały świat – to ciepła i sympatyczna opowieść o dogu, który nagle pojawił się w życiu człowieka, stając się tego życia niezbędnym elementem. Opowieść o wzajemnym poznawaniu, rozmowach (tak, tak, ten pies rozmawia), o ludzkich i psich obyczajach, słabościach jednych i drugich, o tworzącym się związku psa z człowiekiem, który nigdy nie będąc przesadnym miłośnikiem zwierząt, nagle został postawiony wobec faktu, że ktoś na czterech łapach koniecznie chce zostać jego przyjacielem, nie odstępuje go na krok i wymaga wzajemności. Opowieść o próbach porozumienia dwóch odrębnych światów, które tak naprawdę wcale nie są odrębne.
Czy warto adoptować psa? Każdy właściciel takiej biedy opowie o niezmierzonej miłości, którą obdarzy Cię ona w zamian za kąt, miskę i ciepłe uczucia, które mu dałeś. Ale co, kiedy obiecany dog, który ma strzec twego domu samym swym majestatycznym wyglądem, okazuje się smutnym zwierzakiem ze śladami pogryzień na grzbiecie, z ogonem ciągnącym się jak zdeptany tren? Od takiego trzęsienia ziemi zaczyna się ta powieść i trzyma w napięciu do ostatniego zdania. Bo jej bohater, dog Emil, to zwierzak nieprzeciętny, który sprawi, że jego właściciel powie w końcu: dzień bez Emila - dniem straconym.
Dorota Jastrzębowska, redaktor naczelna miesięcznika "Mój Pies"
Czy warto adoptować psa? Każdy właściciel takiej biedy opowie o niezmierzonej miłości, którą obdarzy Cię ona w zamian za kąt, miskę i ciepłe uczucia, które mu dałeś. Ale co, kiedy obiecany dog, który ma strzec twego domu samym swym majestatycznym wyglądem, okazuje się smutnym zwierzakiem ze śladami pogryzień na grzbiecie, z ogonem ciągnącym się jak zdeptany tren? Od takiego trzęsienia ziemi zaczyna się ta powieść i trzyma w napięciu do ostatniego zdania. Bo jej bohater, dog Emil, to zwierzak nieprzeciętny, który sprawi, że jego właściciel powie w końcu: dzień bez Emila - dniem straconym.
Dorota Jastrzębowska, redaktor naczelna miesięcznika "Mój Pies"