"Spuścił wzrok na krzew ciernisty. Nie był aż tak szalony, aby spodziewać się, że drzewko stanie w ogniu i spośród płomieni rozlegnie się głos Boga. Nie był szaleńcem uważającym się za Mojżesza. Ale jego życiowymi przypadkami kierowała przemożna siła promieniowania losu proroka. Nabierały one innego znaczenia i kształtowały się zmieniając orientację niczym żelazne opiłki pod wpływem pola magnetycznego. Monumentale dzieje Mojżeszowe stanowiły kod, pozwalający rozszyfrować wydarzenia w skromnym życiu Eleazara"