Uwaga! To nie jest czeska Bridget Jones. Powieść Obermannovej niewątpliwie przynależy do nurtu prozy kobiecej, ale nie ma w niej tanich happy endów, fałszywej lekkości czy humoru za wszelką cenę.
Tytułowa szalona mężatka próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie: jak to się stało?... Jak to możliwe, by z tak płomiennej, jedynej, wyjątkowej miłości została kupka popiołu i dwie córeczki? Czy rozstanie oznacza klęskę? A może to droga do złotej wolności, jedyny sposób by odnaleźć swoje prawdziwe „ja” i mówić własnym głosem?
Niebanalna narracja, przewrotne zakończenie, w tle Czechy w okresie politycznych przemian – to co najmniej trzy powody, dla których warto przeczytać Dziennik szalonej mężatki.
Książka entuzjastycznie przyjęta w Czechach, kilkakrotnie wznawiana, tłumaczona na wiele języków, ma szansę spodobać się i polskiej czytelniczce.