„Ukończenie gry jest często najszybszą drogą do uwolnienia się od gry, która, jeśli nieukończona wraca jako ambicja, a jako „zakazany owoc” smakuje lepiej – w kafejce internetowej, w domu kolegi, w garażu na laptopie lub na smartfonie. Ludzie mają znacznie więcej motywów gry niż przyjemność i „karmienie” mózgu dopaminą”. To już trzeci tom... Recenzja książki Dzień Creeperów