Powrót Genowewy, ale już pod swoim prawdziwym imieniem. Okazuje się, że dostała porządnego kopniaka od życia i czuje się samotna. Na szczęście trafia pod opiekę babci, która pomaga jej w potrzebie, przede wszystkim emocjonalnej. Mimo pozytywnego zakończenia było mi smutno po tej książce.