Opinia na temat książki Dziadek do orzechów

Podczytujecie w grudniu świąteczne klasyki literatury czy raczej stawiacie na nowości? 🤔

Ja staram się wychodzić poza swoją strefę komfortu i próbuje czytać różne powieści. To właśnie dzięki @ladymargotpl wyszłam z niej kolejny raz, gdyż tym razem za sprawą jej maratonu sięgnęłam po „Dziadka do orzechów”. Była to krótka i treściwa lektura jednakże mi nie do końca przypadła do gustu. 🙂 Co więcej, na koniec uznałam, iż moje dzieci zdecydowanie byłyby na jeszcze za małe, aby ją czytać.

Chociaż Klara przeżywa w owej historii ciekawą przygodę, w świecie gdzie zabawki ożywają, a jawa i sen oddzielone są od siebie cieniutką granicą, to niektóre opisy były nieco drastyczne nawet jak dla mnie. 🙈 Natomiast autor pokazuje nam w poetycki sposób zarówno dobro, jak i zło oraz uświadamia, iż odwaga jest niezwykle cenna. A także otwiera oczy na to, że nie trzeba być człowiekiem urodziwym, aby można było go pokochać. Najważniejsze jest to co mamy w sercach. ❤️

Muszę przyznać, iż dużo bardziej podobała mi się powieść pod tytułem „Śnieżna siostra” czy „Zabić drozda”, które również są klasykami, tylko bardziej wzruszającymi i pełnymi refleksji. Je również przeczytałam dzięki Małgosi. 🤗