Dyskretny urok tenisa Jacka luby to bogato ilustrowana historia tenisa, z historycznymi zdjęciami i dobrymi opisami. Sędziowie tenisowi to postacie szczególne. Przy ich przedstawianiu przed wielkimi finałami powtarzane jest z lekka żartobliwe określenie, że zajmą za chwilę najlepsze miejsce na korcie. Z wysokiego stołka albo wzdłuż linii ci ludzie faktycznie widzą lepiej i słyszą więcej, niż się nam czasami wydaje.
W światku międzynarodowych arbitrów Jacek Luba był pierwszym Polakiem funkcjonującym nie na zasadzie przypadku czy znajomości, ale dlatego, że perfekcyjnie posługiwał się angielskim, przeszedł ciężkie szkolenia, a po zdaniu egzaminów dostał ważne sędziowskie odznaki. To tak otworzył sobie drogę na Wimbledon oraz inne wielkie imprezy. Dokonał tego, zanim przyszły w Polsce lata fascynacji Radwańską, Janowiczem albo Kubotem.
W światku międzynarodowych arbitrów Jacek Luba był pierwszym Polakiem funkcjonującym nie na zasadzie przypadku czy znajomości, ale dlatego, że perfekcyjnie posługiwał się angielskim, przeszedł ciężkie szkolenia, a po zdaniu egzaminów dostał ważne sędziowskie odznaki. To tak otworzył sobie drogę na Wimbledon oraz inne wielkie imprezy. Dokonał tego, zanim przyszły w Polsce lata fascynacji Radwańską, Janowiczem albo Kubotem.